Jestem w szkole. Na drętwych lekcjach. Potem idę pracować w sumie charytatywnie, bo co to jest 6 zeta na godzinę. I pomysleć, że gdyby nie to, byłabym na piwku z kimś ciekawszym niż 65-letnia starucha, która opowiada mi o swoich roślinkach z Chin :)Ale może wypali coś w niedalekiej przyszłości.. A poza tym w środę idę na imprezkę. Muszę odreagować cały ten zamęt. Aha, wczoraj miło spędziłam wieczór z moim boyfriendem. Od niepamiętnych czasów. Wkrótce się odezwę. Pozdrowionka dla dobrych duszyczek..:) |