Nawet nie wiecie w jakim ostatnio jestem humorze. Beznadzieja. Wydaje mi się, że się starzeję... Jakoś już nie mam tego wigoru... Chociaż muszę przyznać, że jeszcze na żarty w szkole mnie stać... A jest z czego sobie jaja robić. Ale tak poza tym to nie mam już chyba chęci na jakieś tak imprezki do rana, na bieganie po barach, na leczenie kaca na drugi dzień... Chociaż może dlatego, że ostatnio nie miałam nawet okazji. Tak bym się chciała rozerwać...Dzisiaj "moje kochanie" jest na piwku i mi się poprostu zrobiło smutno... Bo nie potrafię wysiedzieć w tych czterech pustych ścianach... Jakoś zaczynam się bać samotności. Potrzebuję ludzi wokół siebie a tych ostatnimi czasu co raz to mniej... To dołujące uczucie. |