Link :: 04.01.2005 :: 09:22
"Może dziś warto iść jeszcze krok do przodu,
może dziś ta podróż warta jest zachodu.."


Przed Sylwestrem byłam na spotkaniu klasowym z liceum. O dziwo nie było źle. Powiem nawet więcej, było całkim spoko. No, gdyby nie moja "niby przyjaciółeczka", która tak bardzo się chciała z nami spotkać, żeby pogadać, powspominać, wyżalić się jak kiedyś, a tymczasem siedziała w kąciku i z każdym kolejnym moim piwem zapominałam, że w ogóle z nami jest. Było poprostu uroczo. W końcu trochę sobie odsapnęłam od tego codziennego życia. Pana R. to o mały włos bym nie poznała. Zmienił się. Ale nawet sobie z nim miło pogadałam, tym bardziej, że wracaliśmy razem do domu. Pieszo. Z charakteru chyba się nie zmienił zbytnio. Podro.
No a święta jak to święta, były, minęły. Nie warto wracać do tego tematu.
Z Sylwestrem tak samo. Siedziałamw domu z "moim kochanie" i psem... W sumie nie było najgorzej, przynajmniej odbyliśmy szczerą(jeśli można to tak nazwać) rozmowę na temat naszego związku a raczej jego strzępów... Chyba w końcu zrozumiał, że jestem w stanie od niego odejść... "Rychło wczas" :)
A jeżeli to prawda, że jaki Sylwester, taki cały rok - to seksić się będę na okrągło. Uwielbiam.
Komentuj(0)


Link :: 04.01.2005 :: 10:01
"diabelnie mi przykro...
że jesteś...
bo czuję Cię zbyt mocno...
diabelnie mi przykro..
że kochasz...
bo nie jestem materiałem na miłość...
diabelnie mi przykro...
że wierzysz...
bo wiara umacnia Twą bezsilność...
diabelnie mi przykro...
że nie cierpisz...
no nie potrafię wyznać Ci prawdy...
diabelnie mi przykro...
że życie tak boli...
"
Mi też jest strasznie przykro.... I to nie tylko z w/w powodów.


Komentuj(1)


Link :: 04.01.2005 :: 10:25
Tak dawno nie byłam na necie, że teraz muszę nadrabiać zaleglości. A brakowało mi tego.
Tak naprawdę to nie mam o czym pisać. Znudziło mi się ciągłe narzekanie na los i moje nieszczęśliwe życie. Bo przecież w porównaniu z bombą atomową, moje życie to pestka...
A poza tym trochę się pozmieniało. A raczej sama się o to postarałam. Postanowiłam od nowego roku nie narzekać. Jeśli coś się stanie złego - poprostu to oleję. I już nie będę się dusić złymi myślami. Mam już dość poważnego traktowania siebie i wszystkich dookoła. Wow!! Extra brzmi, nie??
Aaa jeszcze nie wspomniałam, że w czasie świąt moja i "mojego kochanie" rodzinka upomniała się o sprecyzowanie naszych wspólnych planów... Tzn. dotyczących ślubu !!! No bo przecież sugerowaliśmy im, że to nastąpi właśnie w tym roku. Ale ja powiedziałam "mojemu kochanie", że już tego nie chcę. Nie mam zamiaru się wiązać łańcuchami małżeńskiej przysięgi z kimś, kto nie traktuje mnie tak jakbym ja tego chciała. A wymagania co do mojego przyszłego husbent
Komentuj(1)


Link :: 05.01.2005 :: 15:50
Niemożliwe ale moja znienawidzona opiekunka dała mi dobrego z gospodarki. Świętowanie czas zacząć. Tylko muszę znaleść kogoś, kto zechce się ze mną upić z tego tytułu. :) Heh
Komentuj(0)


Link :: 07.01.2005 :: 15:32
Odświeżyłam znajomość ze starym kumplem. Często ostatnio rozmawiamy na gy-gy. Ale nie wydaje mi się, by nasza więź była taka jak kiedyś. No cóż. Tak już bywa. A "on" już nie chodzi do szkoły długi okres. I chyba mi się smutno z tego powodu robi czasami. Bo nie mam z kim gadać, z kim się wygłupiać no i w ogóle. "On" jest chyba jedyną osobą, z którą tak mi się fajnie gadało. No i poza tym miałam wrażenie, że tylko z nim się jakoś tak... dobrze dogaduję (dogadywałam). Ale już tak nie jest i nie wiem dlaczego. Możliwe, ze jak wróci do szkoły, to znowu będzie OK. A tymczasem "moje kochanie" jedzie w poniedziałek do Warszawy na trzy dni!!! Odpocznę sobie, poimprezuję, odreaguję i tym podobne.
Pozdrawiam tymczasem wszystkich, którzy z niewiadomych powodów dzisiaj mają ZAJEBISTY HUMOREK!!! Bo ja dzisiaj jestem taka HAPPY, nie wiedząc nawet dlaczego. Możliwe, ze to znowu te hormony.
I jeszcze jedno : Jak znowu tu wejdę i ZNOWU nie zobaczę żadnych komentarzy to Was uduszę ;)
Komentuj(3)


Link :: 11.01.2005 :: 08:56
Od poniedziałku jestem sama. "Moje kochanie" mnie zostawiło na trzy dni. Wczoraj byłam na nudziarskich urodzinach kuzyna. Do bani takie imprezy. Wieczorem, jak wróciłam do domu było mi strasznie smutno. Jakoś tak pusto. Nie pozostało mi nic innego, jak tylko walnąć się do łóżeczka.... Aha, rozmawiałam jeszcze przez sms-y z Ł. Szkoda, że nie chciał mi dotrzymać towarzystwa... Przynajmniej nie czułabym się taka samotna. Ale on zawsze potrafi dodać mi otuchy. Nawet przez sms-y. Dobrze, że istnieją na świecie tacy ludzie.
Komentuj(0)


Link :: 11.01.2005 :: 09:31
Prawdopodobnie nie będzie mnie jutro na necie. Dzisiaj szykuje się imprezka u mnie. To znaczy bardziej takie babskie spotkanie. Ale będziemy imprezować mam nadzieję, że do białego rana. Zobaczymy w jakiej formie są moje koleżaneczki... Heheh
I tak dla pamięci jutrzejszego dnia....

Byłeś jeszcze młody,
lekkomyślny
Stało się to szybko-
uderzyło
zabiło.
Nawet cię nie bolało-
umarłeś
Wszechobecna śmierć
zgarnęła cię ramionami
Tam, gdzie trafiłeś,
wszyscy przeźroczyści
bez serc
z duszą
Ty też jesteś taki
identyczny jak oni
I sam jak palec
bez miłości życia domu
Tracisz sens życia
jesteś nikim
Musiałeś zginąć
nie bolało
tylko uderzyło
i umarłeś
W świecie dusz
szukasz ludzi
Nie znajdziesz ich
ludzi nie ma tutaj
Są w swoim
świecie.


12.01.2005r. mija piąty rok bez niego na tej ziemi. I niby wszystko jest po staremu... nic się nie zmieniło. Tylko jakoś tak o jedną osobę mniej. Miał 14 lat...
Komentuj(1)


Link :: 23.01.2005 :: 22:06
Jestem wykończona. "Moje kochanie" ma nogę w gipsie, siedzi w domciu a ja tyram jak wół. Dom, pies a do tego trzy prace dorywcze, które wykańczają mnie na maxa. Dlatego właśnie nie ma mnie teraz tak często na necie. Nawet nie mogę uzupełnić wpisów bo nie pamiętam wszystkich wcześniejszych zdarzeń. A poza tym zauważyła, że już i tak ich nikt nie czyta, więc chyba na marne idą wydane pieniądze w cafei...
Teraz mam ferie, nie widzę się z tymi oszołomami z mojej klasy i.... jakoś mi ich tak troszeczkę brakuje. Szczególnie paru osób. I muszę dodać, że nie są to moje kochane koleżaneczki, przez które w ostatni dzień szkoły miałam beznadziejny dzień.
Teraz nawet nie potrafię opisać moich dni. Tak szybko się kończą, że nawet nie nadążam za kalendarzem. Ale w minioną środę mój kolega miał urodzinki. WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!!! Posłałam mu maila, sms-a, nawet zostawiłam życzenia na gg. Nie bardzo go to chyba zainteresowało. No cóż przyjaźnie tak jak się szybko zaczynają tak szybko się kończą. PA
Komentuj(3)


 


[Księga gości]

2024
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2023
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2022
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2021
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2020
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2019
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2018
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2017
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2016
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2015
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2014
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2013
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2012
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2011
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2010
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2009
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2008
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2007
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2006
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2005
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2004
grudzień
listopad

link1
link2
link3

 

Talk.pl :: Twój Wirtualny Pamiętnik

czarownica